sobota, 23 listopada 2013

06. Przebudzenie, Lucy I Interesy

NATSU

Obudziłem się z ostrym bólem głowy. Nie wiedziałem gdzie się znajduję, ale to na czym leżałem było bardzo miękkie, duże i ciepłe. Zupełnie jak ... łóżko.  
ŁÓŻKO!!!!! 
Ignorując ostry ból w głowie usiadłem i otworzyłem oczy. Moje zielone tęczówki powoli przyzwyczajały się do mocno oświetlonego pokoju, w którym leżałem.
-"Co ja tu właściwie robię? Gdzie Fairy Tail i moi przyjaciele? Czy im się nic nie stało?"- takie pytanie krążyły w mojej głowie. Ciche hrząknięcie oderwało mnie od myśli. Popatrzyłem w tamtym kierunku i zobaczyłem całe Fairy Tail, które siedziało na wygodnych fotelach z zabandażowanymi ranami na całym ciele. Zdziwienie i radość mieszały mi się na twarzy. Osobą, która wydała hrząknięcie okazał się nie kto inny jak sam Gray. Gdy rozejrzałem się zobaczyłem, że wszyscy znajdujemy się w jakimś "szpitalu". Ściany w tym pokoju były białe, a na nich zawieszone były przeróżne obrazy przedstawiające portrety smoków z jakąś dziewczyną z blądwłosami, czekoladowymi oczami i czerwonymi ustami. Dziewczyna na każdym portrecie była z jakimś innym smokiem i o dziwo uśmiechała się słodko jakby smoki były jej przyjaciółmi. Tylko jeden portret mnie zaciekawił. Owa dziewczyna była w rozpuszczonych włosach, różowej bluzeczce i pewnie gdzieś w jakimś parku. Oczy miała lekko przymrużone a na ustach błąkał się uśmiech. Rękę miała wyciągniętą wprost do mnie jakby chciała dodać mi jakiejś otuchy czy pomocy. Lekki wiatr rozwiewał jej włosy, a w powietrzu unosiły się płatki magnoli
-Kto to jest?-zapytałem bez żadnych ceregieli
-To jest nasza wybawicielka-odpowiedziała Tytania zajadając się ciastkiem truskawkowym
-Pamiętasz kto nas uratował?-zapytał Gray.
Pokiwałem twierdząco głową
-A wiesz jak miała ta osoba na imię?-zadał tym razem to pytaniem Laxsus
-Lucy-odpowiedziałem bez chwili wahania
-To przeczytaj kto na tym portrecie jest-powiedział Elfman podając mi portret
-Lucy Heartfilia-powiedziałem
-Masz odpowiedź na swoje pytanie-powiedział mistrz
Usłyszałem ciche pukanie. Myślałem, że się przesłyszałem, ale jak mistrz powiedział proszę to do pomieszczenia, w którym się znajdowaliśmy weszła młoda dziewczyna ubrana w czarny uniform pokojówki. Dziewczyna miała różowe, krótkie włosy, niebieskie oczy i miły uśmiech. Na rękach i kostkach miała łańcuchy. Skłoniła się nisko i powiedziała swoim miłym głosem
-Moja Pani prosi was o spotkanie się jak najszybciej, żeby omówić ważną rzecz. Kiedy mam powiedzieć, żeby Pani na was czekała?
-Możemy iść już teraz-odpowiedział dziadziunio uśmiechając się przyjaźnie
-W takim razie proszę za mną-powiedziała i ruszyła przed siebie
Wszyscy członkowie ruszyli za nieznajomą dziewczyną. Virgo-bo tak się nazywała dziewczyna-szła długim korytarzem, to skręcała w kręte schody prowadzące coraz bardziej w dół. Po 10 minutach doszliśmy do ogromnego pomieszczenia wielkości naszej glidi. W pomieszczeniu znajdował się basen, barek, leżaki, palmy, zwierzęta i rośliny. A co najważniejsze w basenie pływała "anielica" z obrazów. Była zupełnie naga, tylko jej włosy przesłaniały wspaniałe kształty jej ciała
-Pani-szepnęła ledwo słyszalnie Virgo.
Jej "Pani" zastygła i powoli podpłynęła w naszą stronę. Uśmiech gościł na jej twarzy.  Oparła się prowokująco o kamienie, które były wszędzie.
-Ooo-powiedziała zdziwiona-Tak szybko to się was nie spodziewałam-uśmiechnęła się prowokująco
Mi aż ślinka zaczęła lecieć jak na nią spojrzałem.

--------------------------------------

LUCY

Naprawdę się ich tak szybko nie spodziewałam. Myślałam, że może przyjdą jak im się wszystkie rany zagoją, ale nie musieli przyjść w akurat takiej chwili. Zajebiście.
Wstałam powoli zasłaniając piersi i wyszłam z wody jak najszybciej się dało. Podniosłam rękę do góry i pstryknęłam palcami. Zaraz całe moje ciało zostało zasłonięte przez skąpe części garderoby. 20 cm czarny pasek na piersi, krótkie czarne szorty, które nawet nie sięgały połowy ud i czarne sandałki na obcasie.
Na udzie miałam specjalną przepaskę, do której można było wsadzić sztylet. Na ramieniu miałam naboje do pistoletu, który został ukryty w moim dużym biuście. Do pasa miałam przypięty miecz, który miał mnie chronić. Tak właśnie ubrana podeszłam do barku i wyciągnęłam z niego kieliszek. Do kieliszka wlałam porto i podchodząc do nich upiłam mały łyk
-Przechodząc do interesów ....

--------------------------------------

Rozdział krótki i trochę beznadziejny. Wena mnie opuściła i tai do dupy ten rozdział, ale postaram się w następnym trochę rozwinąć akcję.
Dedykuję ten rozdział wam wszystkim moje kochane twarzyczki
Do napisania
Ma-cha♥

6 komentarzy:

  1. Nie martw się wena spadnie jak piorun z jasnego nieba :)
    Rozdział morze i krótki ,ale miło się go czytało ^^
    Mizutami :Zgadzam się ,był bardzo przyjemny :)
    I mam prośbę .Wstaw jak najszybciej rozdział :<3
    Pozdrawiam ślę weny :D
    Ayomii:**

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm...
    Czy mi się wydaję 9a to się rzadko zdarza, ale jestem tylko człowiekiem, więc jednak się zdarza xd), czy zmieniła nazwę ?
    Wcześniej chyba było...Misaki ?
    Jak pomyliłam imię to przepraszam xd
    Wracając...z nudów przeczytałam twojego bloga jeszcze raz, od początku :D
    I doszłam do wniosku że musiałaś je TROSZKĘ zmienić xd
    Przynajmniej 1 i któryś tam rozdział xd
    I z tego co ja tu czytam..."Wena mnie opuściła i tai do dupy ten rozdział..."
    Oszalałaś ^.^
    Właściwie, to ten rozdział podoba mi się najbardziej ze wszystkich !
    Dlatego nie pozwolę ci go obrażać !
    :>
    Dobra...teraz to tylko czekać na CD. :)
    Ps. Błagam...wyłącz ten durny kod przy komentarzach...bo aż się odechciewa komentować.

    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyżby Natsu miał sprośne myśli ? xD
    Lily~kun :O.o
    Szczerze ? Kiedyś wpadłam na Twojego bloga :d Nie miałam wtedy jeszcze konta na bloggerze i googlasach , a nie lubię komentować jako anonimek ;_; a ja paczę i tak se paczę a tu koment drugi pod moim pierwszym rozdziałem. Fairy Tail słowem martiny... Znajome... I takie DAFUQ xD to jest ten blog , co Lucy jest koksem O.o I do tego nowy rozdział... Aj lajk :*
    Lily~kun : niezły miałaś pomysł z tymi płatkami Magnolii :D
    Tag :3 zacny wręcz :P Tylko krótkie. Strasznie krótkie. Ale ja też piszę krótkie rozdziały , więc Ci wybaczam xD I dodawaj szybko nowy rozdział :D Do cierpliwych niestety nie należę ^^ Pye , Pye :d
    Mira~chan i Lily~kun *u*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny rozdział ma się pojawić jutro, tylko nie wiem dokładnie o której. Może być punk 00.00 lub może być punkt 23.59. No wiem że w tym czasie się na 100% wyrobie.
      Oooooooooooooooooooo. Właśnie sobie przypomniałam, że chcę zrobić dedykację dla nowego członka, który odwiedza mój blog. Więc chcę poinformować o tym. Ooooooooo i jeszcze zapraszam na nowiutkiego bloga: http://fairytailslowemma-cha.blogspot.com
      Do napisania
      Ma-cha♥

      Usuń
  4. Ee tam, mi się naprawdę podoba to jak piszesz ^^
    Więc nie gadaj głupot!
    Nie ma to jak trafić na kogoś kąpiącego się nago ;o
    Czekam na następny rozdzial z niecierpliwością i mam nadzieję, że będzie dużo dłuższy, bo czuję się niezaspokojona ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny!!! Ale znowu się przyczepie do powtórzeń :). Aczkolwiek są rzadkie :D. No i czekam na dalszy ciąg :). Mam nadzieję, że umieścisz go w spisie, bo będę miała trudności ze znalezieniem następnych rozdziałów :D

    OdpowiedzUsuń