czwartek, 20 lutego 2014

Rozdział 5 - Wychowawcza Zamiast Matmy, Mini Zawody I Lucy Vs Haru

 - To pa! - rzuciłam w stronę Levi i oddaliłam się szybko, poprawiając kosmyk włosów. Muszę się pośpieszyć, bo się spóźnię. Tak fajnie mi się rozmawia z Levi-cha, że po prostu tracę poczucie czasu. 
  Zaczęłam biec, widząc, że korytarz powoli pustoszeje. Miałam mieć chyba majzę w sali 69, o ile dobrze pamiętam. Słyszałam, że mają być wyjawione imiona uczniów, którzy będą reprezentować szkołę. Ciekawe kto to? Chętnie poznam nowych towarzyszy
  Weszłam do klasy. Na szczęście nauczycielki wciąż nie było, więc spóźnienie mi się upiekło. Podeszłam do ostatniej ławki i rzuciłam torbę na ziemię. Usiadłam i oparłam się wygodnie o krzesło.
  Nauczycielka weszła po chwili do klasy. Obok niej szli dwaj nauczyciele. Ciekawe co się będzie działo.

-Witam, nazywam się Gildards Clive i jestem nauczycielem wuefu-przedstawił się mężczyzna z blizną na szyi
-Dzień dobry!-odpowiedzieli chórkiem wszyscy. Wszyscy oprócz mnie
-Dzień dobry, nazywam się Dylan Winslet i jestem wicedyrektorem-odpowiedział młody chłopak... przepraszam mężczyzna około dwudziestki
-Dzień dobry!-odpowiedzieli wszyscy chórkiem ponownie beze mnie
-Jak wiecie jutro jest dzień Sportu ...-młodzież mu przerwała wiwatując głośno
-TAK!!!!!!!!!!!!!!!
-Więc postanowiliśmy, że w tym roku wybierzemy dwie osoby, które będą reprezentować naszą Szkołę-oznajmił młodszy mężczyzna
-Tylko dwóch? ... ciekawe czemu? ... może ktoś znalazł się lepszy? ... może dali nowe zasady? ... czyżby, ktoś znalazł się lepszy od naszych mistrzów? ... -takie szepty pojawiły się w mojej klasie
-Więc ... -wszystkie szepty uciszył głos nauczyciele wuefu-Mamy już propozycje, ale jeszcze będzie trzeba wyłonić najlepszych z nich
-Więc z tej klasy załapali się: Erza Scarlet- na głos dziewczyna o szkarłatnych włosach wstała i podeszła do nauczyciela
-Haru Kasatsu ... - kruczowłosy chłopak wstał i tak samo jak dziewczyna podszedł do nauczyciela
-Rina Tsunami
-Mirajane Struss ...- białowłosa dziewczyna wstała i podeszła do nauczyciela 
- ... i mamy jeszcze jedną osobę, która załapała się na naszą listę-powiedział starszy mężczyzna swoim dźwięcznym głosem- a jest to ...- pewna młoda dziewczyna o białych włosach już wstała i uśmiechnęła się triumfalnie- ... Lucy Heartfilia!-dziewczynie momentalnie spochmurniała i przeleciała wszystkich złowrogim wzrokiem. Uśmiechnęłam się triumfalnie i wstałam z niewinnym wyrazem oczu
-Ty ...-tyle zdołałam wyczytać z jej warg
Podeszłam do nauczyciele jak reszta nominowanych
-Policzę się z tobą-powiedziała cicho, a ponieważ miałam bardzo wyostrzony słuch usłyszałam te słowa
-Gratulacje wszystkim nominowanym!- powiedział młodszy facet- Prosimy, abyście wstawili się na boisko ubrani w stroje przygotowane przez nauczycieli wuefu o godzinie 12.30. Dziękuję za uwagę-mówiąc to skierował się w stronę wyjścia
-Do widzenia!-wykrzyczeli wszyscy chórkiem. To trochę robi się nudne
Wszystko ucichło gdy mężczyźni wyszli. Ja jako pierwsza poruszyłam się i podeszłam do ławki uśmiechając się jednoznacznie. Nagle odwróciłam się na pięcie i popatrzyłam na dalej stojących na środku sali uczniów
-Zamierzacie się ruszyć czy nie?-zapytałam siadając w swojej ławce
Na moje słowa drgnęli i ruszyli się dalej zaszokowani
Gdy usiedli na swoich miejscach pani matematyczka i wychowawczyni popatrzyła na nas z radością w oczach
-Jak widzę kolejny raz nasza klasa została nominowana do reprezentowania szkoły w dniu Sportu. Więc mamy matematykę, ale zrobię wyjątek i godzina wychowawcza będzie wcześniej-powiedziała uśmiechając się jeszcze szerzej
-Tak!!!!!!!!!-wykrzyczała klasa
-Cisza!-krzyknęła nauczycielka
-Aye!
-Tak więc doszła nowa uczennica do naszej szkoły. Mieliśmy takie szczęście, że ta uczennica doszła do naszej klasy. Więc przedstawiam Lucy Heartfilię! Brawa dla niej
Wszystkie oczy zwróciły wzrok na mnie i na moją osobę
-Wyjdź na środek sali i się przedstaw-zachęciła nauczycielka
-Jestem Lucy. Miło mi was poznać.-uśmiechnęłam się.
-Tam będzie twoje nowe miejsce.-wskazała ręką miejsce koło Cany przy oknie na końcu sali. Chciałam iść na swoje nowe miejsce, gdy nagle spostrzegła zdziwionego Rina
-To ty!-krzyknęliśmy równocześnie.
-To wy się znacie?-zapytała nauczycielka
-Uratowałem ją kiedyś przed grupką nachalnych kolesi. Ona jest strasznie słaba! Co ona robi w specjalnej klasie?!-zapytał lekko zirytowany chłopak.
-Jest tu ze względu na swoje po...-nie dokończyła, ponieważ zasłoniłam jej ręką usta.
-Ciii...przecież panią prosiłam, żeby pani im nie mówiła.-wyszeptałam
-Och, wybacz, zapomniałam się.-szepnęła.- Usiądź już na swoje miejsce.-dodała na głos.
Usiadłam na swoje miejsce. Cały czas obserwował mnie Rin.
W końcu o 12.30 poszliśmy na halę gdzie nauczyciele rozdawali stroje
-Cześć jestem Erza-powiedziała dziewczyna o szkarłatnych włosach
Natychmiastowo skierowałam na nią swój wzrok. Była ładna, ale niepotrzebnie nosiła te okulary i mundurek
-Cześć-odpowiedziałam

--------------------

-Dzieciak.-powiedział krótko Haru
-Zamknij ryj! Nie jestem dzieciakiem! A ty to niby kto?-zapytałam wyzywająco
-Skoro uważasz, że nie jesteś dzieciakiem to udowodnij to. Zrobimy Mini zawody, aby przekonać się który lepszy?-powiedział zadowolony z siebie Haru
-Dobra mi pasuje!-uścisnęliśmy sobie dłonie na potwierdzenie.
-Mini Zawody?-zapytał trener- Skoro tacy jesteście gotowi do rywalizacji to się zgadzam 
-Co?!?!?-krzyknęliśmy równocześnie
-Mini Zawody. Zgadzam się. Zaczniemy od pięciu konkurencji i zmierzycie się w nich tylko wy dwoje-powiedział spokojnie trener
-Aye!!-ponownie krzyknęliśmy równocześnie
 -Konkurencje jakie wybrałem to:
1.Siłowanie się na rękę.
2.Bieg wokół całego stadionu
3.Paintball.
4.Palantówka
5.Złapanie mnie.
-Co? O co chodzi z tym paintballem i łapaniem pana-spojrzałam na niego zdziwiona
-To proste. Dostaniecie pistolety i kulki z farbą. Ta osoba dostanie więcej razy przegrywa. A z łapaniem mnie to po prostu będę uciekać po terenie całej szkoły i wygra ten który złapie mnie szybciej.
-Okej

Po pięciu minutach


Pierwszą konkurencją było siłowanie się na rękę. Miejsce było przygotowane. Złapaliśmy się za ręce.
-Gotowi? Start!-powiedziała Erza. Haru od razu z całej siły napierał na moją rękę, a ja ziewnęłam przeciągle i z łatwością przyciągnęłam rękę Haru do stołu i tym samym wygrałam
-Zwycięża Lucy.-Bisca zapisała wynik pierwszej konkurencji na tablicy.
Teraz był bieg wokół boiska. Bixlow dał sygnał do startu za pomocą wystrzały z broni. Haru wysunął się na prowadzenie. Szybko powiększył dystans dzielący mnie i Jego. Kilka razy się zgubiłam, bo nie znałam całego stadionu, a Haru był już dawno na mecie
-Zwycięża Haru!-Levi zapisała wynik.
Nadeszła trzecia konkurencja - Paintball. Każdy z nas dostał taki sam pistolet i pięć magazynków. Loki dał sygnał, że mamy zaczynać. Była to zacięta walka, ale wygrałam 2 trafieniami. W końcu mój talent się na coś przydaje
-Zwycięzcą zostaje Lucy!-Erza zapisała wynik.
Nadeszły zawody rzucaniu palantówką. Oboje mieli tyle samo piłek. Ten kto rzuci dalej wygra. Dostaliśmy sygnał od Makarov'a. Haru miał jednak zbyt dobrze wyćwiczoną rękę i rzucał dalej niż ja. Chociaż jakby nie patrząc to pobiłam rekord szkoły-49 metrów to coś.
-Wygrał Haru-sensai 
I ostatnia konkurencja! Łapanie Trenera! Boże, że też trener nie mógł wymyślić niczego lepszego!
-Mam nadzieję, że mi pomożesz?-zapytałam moją podświadomość, która znalazła się na moim ramieniu
-Moc ujawnić czy nie?-zapytała
-Raczej nie ... chociaż tylko zobaczy to Haru więc chyba tak
-No zabawa się zaczyna-szepnęła moja podświadomość zacierając ręce z złowrogimi iskierkami w oczach
-Albo wiesz jednak nie... już widzę, ze jednak mu coś zrobisz
-Ej!-krzyknęła
-Powodzenia Haru-powiedziałam ignorując moją podświadomość
-Powodzenia Lucy-powiedział i podał mi rękę. Z serdecznym uśmiechem uścisnęłam mu rękę - Ej Lucy wiesz co?-zapytał mnie 
-Co?
-Masz może ochotę się ze mną założyć?
-Chyba nie ...
-Ej Lucy nie bądź taka!-wykrzyczał tłum gapiów, którzy patrzyli na nasze wyczyny
-No może .. ale co mi może zaszkodzić? ... Zgadzam się! Napaliłam się!-wykrzyczałam
-Ja też! zakład polega na tym, ze jak wygram pocałujesz mnie przy wszystkich 
-A jeśli ja wygram?-zaciekawiłam się tym zakładem
-Jeśli ty wygrasz to będę twoim sługą przez cały dzień-powiedział 
-Hmm ....-zastanawiałam się przez chwilkę.
Propozycja ciekawa ... ale coś mi tu śmierdzi
-Zgoda!-wykrzyczałam i uśmiechnęłam się słodko
-No to fajnie ...-powiedział to i ustawiliśmy się do startu
-Gotowi? ... Start! ...-wykrzyczała Levi-chan

30 minut później

Nie powiem, że wygrałam, ani też nie powiem, że wygrałam
Oboje znaleźliśmy trenera w tym samym czasie i musieliśmy się podzielić wygraną. Zakład obowiązuje nadal. Okazało się, że razem z Haru jesteśmy reprezenterami szkoły w dniu Sportu
Ciekawie się składa
Mam nadzieję, że Haru coś nie odbije i nie powie, żebym go pocałowała jutro
-"O Boże! O tym nie pomyślałam! .."
Ja głupia, no ale przynajmniej dowiedziałam się czegoś ciekawego
-Ej Lucy?
-Co Haru?
-Bo wiesz jutro po dniu Sportu zapraszam wszystkich do mojego domu na basen i chcę, żebyś przyszła-powiedział lekko czerwony
-" O jak się słodko rumieni ..."-taka nieproszona myśl przeszła mi na myśl
-Zgoda-powiedziałam i okręciłam się na pięcie
-Czekaj Lucy-złapał mnie za rękę zanim zdążyłam zareagować
-Puść mnie ...- nie zdążyłam nic powiedzieć ponieważ nakrył swoimi ustami moje wargi
To był pocałunek jakiego nigdy nie czułam na sobie, ale dużo o nim czytałam. Jego język delikatnie przejechał po moich wargach i zębach. Nie wytrzymałam pogłębiłam pocałunek i przyciągnęłam go do siebie bliżej. Dwa uderzenia serca dalej masze języki się złączyły i wykonywały dziki taniec
-" Opanuj się idiotko"-ten głos podziałał na mnie pobudzająco
Odczepiłam się od niego i dałam mu porządnego liścia
-Nigdy więcej mnie nie całuj-syknęłam i ruszyłam w strone szatni
-Ał!- tylko tyle zdołałam usłyszeć

--------------------
Mam nadzieję, się się podoba! 
Prosze komentować i hejtować jeśli się coś nie podoba.



7 komentarzy:

  1. Nie ogarniam całego rozdziału. Kompletnie. We wcześniejszych już normalnie była w klasie, tutaj nagle musi się przedstawiać tak jakby dopiero przyszła. Pojawił się jakiś Rin, którego nie kojarzę ani trochę. A ten fragment huczy mi w głowie, ponieważ skądś już go znam :
    To ty!-krzyknęliśmy równocześnie.
    -To wy się znacie?-zapytała nauczycielka
    -Uratowałem ją kiedyś przed grupką nachalnych kolesi. Ona jest strasznie słaba! Co ona robi w specjalnej klasie?!-zapytał lekko zirytowany chłopak.
    -Jest tu ze względu na swoje po...-nie dokończyła, ponieważ zasłoniłam jej ręką usta.
    -Ciii...przecież panią prosiłam, żeby pani im nie mówiła.-wyszeptałam
    -Och, wybacz, zapomniałam się.-szepnęła.- Usiądź już na swoje miejsce.-dodała na głos.
    Czekaj
    .
    .
    .
    Znalazłam. Taki sam fragment pojawia się na blogu Kuro Lady, School Fairy Tail. W rozdziale pierwszym, pod koniec.
    Nie wiem czy to ja dziś mam coś do blogów, że wszystko mi się nie podoba czy rzeczywiście rozdział wyszedł najzwyczajniej słabo.
    Pozostaje mi czekać na kolejny i mieć nadzieję, że będzie lepszy.
    Pozdrawiam MarryLay

    OdpowiedzUsuń
  2. Super !!! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału..
    Życie weny! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No, fajnie fajnie :3
    Szkoda tylko, że odrzuciła Haru xd
    Ale tak to fajnie. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział c;

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana znowu się czepię :D. Wiem, najlepiej tramwaja :D. Masz powtórzenie psujące całokształt. Chodzi o to, że Lucy doszła do ich klasy. Mnie to trochę razi w oczy, także piszę :). No, ale Lisanna pokazująca pazurki - podoba mi się!!!

    Ale odnośnie tej klasy specjalnej... Czytam bloga Kuro Lady i ona słowo w słowo ma to samo, co wystąpiło u Ciebie... Sorry, że się czepiam, ale po prostu pamiętam ten fragment jak amen w pacierzu.

    No i jeszcze ten Rin. Dziwi mnie, że nie poznał Lucy kiedy wszyscy stali na środku... I jeszcze to kochana: "Nie powiem, że wygrałam, ani też nie powiem, że wygrałam". Takie troszkę masło maślane wyszło :D.

    A Lucy to szybka dziewczyna :). Nie ma co :). Zdradź mi, czy ten Haru to był chłopak, który rzucił w Lucy zeszytem??? Bo opis tego osobnika pasuje mi do Gray'a :). A i marzy mi się, że Lucy będzie z Natsu :). Ale to tylko moja fantazja :D. Czekam na kolejny rozdział :). Pozdrawiam cieplutko :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lucy i Haru nareszcie "otwieram szampana" Love forever <3
    Trochę mi się już znudziły blogi bo na prawie wszystkich jest Nalu... Nareszcie coś nowego !!!! Haru ją pocałował!!
    Bosko!!!!!!!
    Nie mogę sie doczekać co dalej!!!!
    Rozdział super chyba najlepszy!!!!
    Weny nie mogę sie doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Haru to kretyn i nie lubię o nim czytać podzielam opinie Roszpunci Lucy ma być z Natsu a co do tego tekstu żywca wzięty innego bloga no niestety ale to jest prawda tez czytam tamten blog ale poza przy-głupawym Haru i ten pocałunek weź wyjdź nie podobało mi się to wiem to tylko moja opinia ale po za tym to rozdział może być od początku czytam twoje opowiadanie ale nie pisałem no ale teraz to już musiałem .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że się ze mną zgadzasz :). Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń